wtorek, 16 sierpnia 2016

"Grecka mozaika" Hanna Cygler (17/2016)

Powieść zaskoczenie. Moja pierwsza tej autorki, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać. Okładka iście wakacyjna, wraz z tytułem tworzyła w mojej głowie wyobrażenie lekkiej, odprężającej książki, idealnej na letnie dni (choć ja za jej lekturę wzięłam się w lutym…). I choć powieść napisana jest lekkim stylem i czyta się szybko, to nie jest to typowe babskie, wakacyjne czytadełko.

Tytuł idealnie dobrany do treści. Mozaikę tworzą bohaterowie, miejsca i czasy w jakich dzieje się akcja powieści – są to losy Polaków i Greków dziejące się na Korfu, w Krakowie, Gdańsku, w Bieszczadach i Nowym Jorku. Jest to teraźniejszość przeplatana z przeszłością, to wspomnienia wojenne i powojenne, i historie współczesne. Wspomnienia snuje urodzony w Polsce Grek, Jannis Kassalis, którego do zmierzenia się z przeszłością nakłania spotkanie z Niną, młodą Polką przybyłą do Grecji. Początkowo sobie niechętni, nawiązują nić porozumienia i stopniowo ich relacje się ocieplają. Kim jest Nina? Tego zdradzać nie będę, dowiecie się z książki.

Bardzo zainteresowały mnie historie greckich rodzin, które w czasach wojny domowej emigrowały do Polski. Taką właśnie rodziną byli bliscy Jannisa, urodzonego w Bieszczadach. Wątek to niełatwy, doceniam, że autorka postanowiła taką historię wpleść do swej powieści, dzięki temu dowiedziałam się czegoś więcej o Grekach w Polsce. Widocznie na lekcjach historii traktujących na ten temat nie uważałam zbytnio i teraz sporo rzeczy okazywało się dla mnie nowych…

Przyznaję bez bicia – po książkę sięgałam z nastawieniem takim, jak w opisałam w pierwszym akapicie – że będzie to coś lekkiego, wręcz infantylnego i naiwnego. Tymczasem „Grecka mozaika” to powieść rzetelnie napisana, z pomysłem, z ciekawą historią i ważnymi wątkami. Emocji jest tu w sam raz – chce się brnąć dalej w treść i dowiadywać co jeszcze się wydarzy. Bardzo dobry język, w niczym nieprzesadzony, nieudziwniony ciężkostrawnymi metaforami, dialogi nie ranią uszu ani oczu. Nie znam innych książek pani Hanny, ale to co wymieniłam, świadczy o doskonałym opanowaniu warsztatu pisarskiego. Sięgając po inne jej powieści, chętnie przekonam się, czy tak jest rzeczywiście. 

Przeczytane: 26.02.2016
Moja ocena:7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz