piątek, 14 lipca 2017

"Za zamkniętymi drzwiami" B. A. Paris (41/2017)

Ależ wciągające! Od pierwszej do ostatniej strony.

To powieść, w której kilka razy zmieniasz zdanie, zastanawiając się, kto jest dobry, a kto zły. Czy ona mówi prawdę? Czy to możliwe, żeby on był tym bardzo złym? A może jednak ona jest chora psychicznie i ma urojenia? Wkopuje biedaka w jakieś niestworzone historie? Wiesz już, że na końcu książki być zaskoczenie, więc wymyślasz kolejne to możliwe rozwiązania zagadki i kolejne wytłumaczenia tego, co czytasz.

Jack jest wspaniałym mężczyzną. Pokochał nie tylko Grace, ale też jej młodszą siostrą z zespołem Downa. Dba o nie obie bardzo. Jack jest prawnikiem, który nie przegrał nigdy żadnej sprawy. Wspaniały facet, pozazdrościć. Grace wspaniale gotuje, jest dobrą i przykładną żoną, oddaną Jackowi i dbaniu o ognisko domowe. Przyjęcia w ich domu nie są częste, ale jak już para spotyka się ze znajomymi, to jest wprost jak z obrazka. Jack i Grace niemal piją sobie z dzióbków, szarmanckość Jacka zniewala, skromność pani domu urzeka. Jednak ta idealna para ma swoje tajemnice. Kto ich nie ma.

Powieść toczy się dwutorowo: kiedyś i teraz. ‘Kiedyś’ to o czasie, kiedy Grace poznaje Jacka, ‘teraz’ dotyczy bieżących wydarzeń z życia pary.

Może nie jest to thriller, przy którym ze strachu powłazicie pod kołdry. Nie jest to też żadne dzieło literackie. Prosty język, brak zagłębiania się w jakąkolwiek postać. Nie ma co doszukiwać się drugiego bogatego dna czy rozbudowanych psychologicznych portretów. Mimo to, jest to bardzo, bardzo wciągająca powieść, od której trudno się oderwać.

Przeczytane: 29.05.2017
Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz