Saga o Fjällbace; tom 7
Wersja słuchana. Szkoda
oczek na inną formę takiej lektury. Większość tomów tej serii słucham, czyta
Marcin Perchuć. I ja go nawet lubię jako aktora. I może lektorem mógłby być
dobrym, ale… Kiedy tatuś wraca do domu po pracy i pięcioletnia dziewczynka
radośnie go wita, biegnąc ku niemu i wołając „taaatooo!” powinno to brzmieć
wesoło, a nie jak charczące tchnienie konającego staruszka. A tak niestety
właśnie brzmiało. No nic, jeden tom raz na pół roku jakoś daję radę wysłuchać, choć
przyznam, że jestem tym lektorem zmęczona pod koniec audiobooka.
Ciało zamordowanego Matsa Sverina zostaje znalezione w jego mieszkaniu - to daje początek sprawie, którą zajmować będzie się Patrik. W tym samym czasie na wyspę Gråskär nieopodal Fjällbacki przybywa młoda kobieta z synem. Wkrótce Patrik i Erika, każde w inny sposób, zaczną dokopywać się do przeszłości Matsa i młodej matki. Czy coś łączy te historie? Erika i Patrik będą nad tym pracować.
Ciało zamordowanego Matsa Sverina zostaje znalezione w jego mieszkaniu - to daje początek sprawie, którą zajmować będzie się Patrik. W tym samym czasie na wyspę Gråskär nieopodal Fjällbacki przybywa młoda kobieta z synem. Wkrótce Patrik i Erika, każde w inny sposób, zaczną dokopywać się do przeszłości Matsa i młodej matki. Czy coś łączy te historie? Erika i Patrik będą nad tym pracować.
Nie wszystko się tam
kleiło, nie wszystko było logiczne. Jak to w tej sadze, historia współczesna
przemieszana jest z historią z przeszłości. Tyle tylko, że tym razem nie widzę
w tym sensu. Jakiekolwiek próby szukania logicznego powiązania tych opowieści
są dla mnie bezcelowe. Ja nie widzę żadnego motywu wspólnego, ot dwie osobne
historie, średnio ciekawie wyglądające w jednej powieści.
Współczesny wątek
kryminalny – sam w sobie nie najgorszy, nawet ciekawe niektóre motywy.
Momentami przewidywalne, ale całościowo ujdzie.
Dużo (za dużo) życia
prywatnego Eriki i Anny. Dramaty, które wkroczyły do akcji dobre by były na
osobną powieść. Jako tło do kryminału są zbyt wyraziste, zbyt nachalne, za
bardzo przesłaniają główny wątek. Czyli jeszcze dobitniej niż dotychczas
autorka utwierdziła mnie w przekonaniu, że jej książki to powieści obyczajowe z
wątkiem kryminalnym, a nie kryminały.
Cała saga nie należy to
literatury wybitnej. Jest bardzo prosta, nieskomplikowana, niewymagająca. Nie
wiedzieć czemu, do tej pory miałam do niej jednak jakąś słabość, takie moje
‘guilty pleasure’ to było. Ten tom jednak jest nieudany zarówno pod względem
obyczajowym, jak i połączenia historii współczesnej z tą z przeszłości.
Zmęczę tę sagę do końca,
ale żebym Wam to polecała, to nie powiem…
Przeczytane: 4.02.2017
Moja ocena: 5/10
Jakiś czas temu skończyłam I tom tego cyklu, chciałam zacząć swoją przygodą z kryminałami, a ta autorka jest bardzo polecana. W najbliższym czasie postaram się nieco nadrobić tę serię, bo bardzo mnie zaciekawiła. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium
Miałam jeden incydent z Lackberg i do tej pory mam traumę XD. Nie wiem ale jakoś takoś mi na pani nie podeszła
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read