poniedziałek, 23 stycznia 2017

"Tytus, Romek i A’Tomek. Księga X" Papcio Chmiel (4/2017)

No, po nudach w poprzednich księgach wreszcie coś fajniejszego. Bywało wesoło, roześmiałam się nieraz, co od jakiegoś czasu w „Tytusie” się nie zdarzało.

Tym razem Papcio Chmiel funduje czytelnikowi historię ewolucji człowieka w przyspieszonym tempie i wprowadza w istotny temat jakim jest ekologia i ochrona przyrody. Czyli i zabawnie, i pożytecznie.

Jest lekko, jest zabawnie, kilka żartów słownych naprawdę przednich. Poza typowym absurdem, tu naprawdę żarty są inteligentne, udane, ale też mają drugie dno i niosą przesłanie. Temat ekologii jest jednym z poważniejszych, z jakim chłopakom przyszło się zmierzyć. Dlatego też może Papcio Chmiel uniknął wplatania poprawności politycznej w treść komiksu.

A’Tomek: Teraz kwiat trzeba zapylić, a tu owadów ani śladu. Tytus, zastąpisz pszczółkę.
Tytus: Mieliście mnie uczłowieczać, a nie uowadziać.

Przeczytane: 13.01.2017
Moja ocena: 7/10






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz