środa, 16 kwietnia 2014

"Diabeł ubiera się u Prady" Lauren Weisberger (25/2014)

Bez ochów i achów, ale całkiem przyjemne czytadełko. Czytało się szybko, choć momentami niektóre sceny lub opisy były przydługie czy wręcz nudnawe, spokojnie można byłoby je pominąć i książka nic by nie straciła, poza kilkoma stronami. Bo trzeba przyznać, że jak na takie czytadełko to było to dość długie.

Przez pierwszą połowę książki każda akcja Mirandy podnosiła mi ciśnienie... Potem trochę ochłonęłam i traktowałam to tylko jako powieść, a nie scenę z życia, choć łatwo nie było i na każdy głupi wymysł Mirandy miałam już gotową odpowiedź. Nie zniosłabym takiego szefa jak ta zołza. Cóż, kariery w Runwayu to ja bym raczej nie zrobiła - wyleciałabym po pierwszej godzinie spędzonej obok Mirandy...

Filmu nie oglądałam, ale chętnie obejrzę. Przeczytam też kontynuację "Diabła" - "Zemsta ubiera się u Prady".

Przeczytane: 14.04.2014
Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz