Moja ocena tej książki jest
bardzo niesprawiedliwa i zdaję sobie z tego sprawę. Nie w takiego odbiorcę jak
ja celowali autorzy i stało się dla mnie jasne jakoś w połowie książki.
Po tę książkę sięgnęłam
niedługo po lekturze autobiografii Kuby Błaszczykowskiego („Kuba. Autobiografia”), która podobała mi się bardzo i zachęciła do zgłębiania
historii innych sław sportu. Wybór padł na trenera sir Alexa Fergusona, o
którym, owszem, wiedziałam kim jest, ale jego przeszłość sportowa i prywatna
były mi obce. Chcąc dowiedzieć się o nim więcej i licząc na lekturę podobną do
„Kuby”, sięgnęłam po tę książkę. W przeciwieństwie do biografii
Błaszczykowskiego, historia sir Alexa opowiedziana jest jedynie od strony
zawodowej. Niewiele dowiemy się o życiu prywatnym.
Nie wątpię, że losy
zawodowe tego trenera są materiałem na świetną książkę i że będzie to
interesujące dla fana śledzącego jego karierę, który bardziej niż ja będzie
orientował się w tych wszystkich piłkarskich transferach, rozgrywkach,
mistrzostwach. Dla mnie jednak nie było to wciągające. Rozwój jego trenerskiej
kariery, przechodzenie z klubu do klubu, kolejne zwycięstwa, kolejne ważne
imprezy piłkarskie. Nie dowiedziałam się niczego o życiu prywatnym sir Alexa,
nie wiem, jak kariera trenera na resztę jego życia wpływała.
Nie sugerujcie się moją
niską oceną tej książki – jako fani powinniście po nią sięgnąć. Do mnie jednak
nie trafiła.
Przeczytane: 12.04.2017
Moja ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz