Hiszpania jakiej nie znałam, mimo spędzonych tam dwóch
lat. Hiszpania, której sukcesy zagrzebywane są w kredytach, bezrobociu, widmie
wojny domowej. Hiszpania poraniona, poharatana, zupełnie nie taka, jak w przewodnikach
turystycznych. A przecież właśnie ta Hiszpania turystyczna –uśmiechnięta, z
gorącym piaskiem, słońcem – jest znana całemu światu. Problemy nie zachęcają do
przyjazdu, brudów nie wywleka się na światło dzienne. Hiszpania u autorki ma
wiele twarzy, ale do tej radosnej i pełnej słońca jej daleko.
Fajna forma reportażu. Zbiór tytułów z gazet, teksty
dłuższe i takie zupełnie krótkie, opowiadane różnym tempem. Razem tworzą
zgrabną całość. Tak naprawdę, to każdy z reportaży mógłby stanowić kanwę do
osobnej pracy, z każdego tematu mógłby powstać osobny, duży reportaż.
Polecam, bo i dowiedzieć się o Hiszpanii sporo można, i reportersko
nader przyzwoicie.
Przeczytane: 10.08.2017
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz