Pierwsza dama światowego kryminału potwierdza, że przypisany jej tytuł
należy jej się bez dwóch zdań.
Kryminał na poziomie innych jej powieści, które do tej pory czytałam.
Standardowo, zgadnąć kto jest sprawcą zbrodni nie sposób (przynajmniej dla
mnie). Podobało mi się tutaj, że morderca bawi się z Poirotem w kotka i myszkę
i to, że ilość popełnionych zbrodni zależeć miała nie tylko od
samego przestępcy ale również od Poirota – od tego jak szybko wydedukuje kto
się za tymi sprawkami kryje. Oczywiście, Herkules Poirot znów wykazał się
niezwykłymi zdolnościami dedukcyjnymi. Czyli wszystko w powieści było tak, jak
być powinno.
Przeczytane: 25.03.2015
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz