Książka i bohaterowie wydają mi się sympatyczni,
dlatego trudno mi napisać co o tej powieści sądzę naprawdę… Powiem tak –
podobało mi się to jako powieść obyczajowa, nie podobało mi się to jako
kryminał. Co dla powieści kryminalnej jest raczej średnim komplementem…
Nie czytałam tego z wypiekami na twarzy, z
niecierpliwością, co będzie dalej, kto się okaże dobry, kto zły. Mało tego,
nawet niewiele mnie to interesowało. Bardziej „reagowałam” na wątki obyczajowe,
na to kto znów wepchnie się z wizytą do Eriki i Patrika, albo czy Erica już
urodzi, czy dopiero za chwilę. Nie były to najlepsze wątki obyczajowe świata,
nie trudno znaleźć lepsze, ale były one sympatyczne, przez co moja ocena całej
powieści jest ciut lepsza.
Sam język i styl nie jest zły, ale też nie jest
specjalnie wyszukany.
Póki co, głównych bohaterów jeszcze lubię. Jak
będzie dalej – zobaczymy.
Przeczytane: 9.05.2015
Moja ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz