Rizzoli & Isles; tom 4
Wspaniała książka!
Wspaniała książka!
Z pięciu książek Tess Gerritsen, które czytałam do tej pory, to
zdecydowanie jedna z lepszych, jak nie najlepsza (choć wszystkie były dobre).
To niezbyt częste, żeby podobała mi się każda książka jakiegoś autora, po jaką
sięgnę. Każdy autor ma jakieś swoje literackie wpadki, ale póki co, na taką
wpadkę u Tess nie trafiłam i mam nadzieję, że jeszcze długo nie trafię.
Tym razem książka skupia się bardziej na doktor Isles, niż na detektyw
Rizzoli, choć oczywiście wątki dotyczące Jane są kontynuowane z poprzednich
części i wiemy, jak wygląda obecnie jej życie.
Początkowo za nic nie wiadomo, kto może być mordercą ani jak powiązać
zabójstwo Anny z porwaniami młodych kobiet. Ba, nawet nie wiadomo, z której strony
winnych szukać i od czego zacząć. Potem jak już wiemy kto stoi za porwaniami,
to nadal sprawa nie zostaje wyjaśniona – bo zbrodniarza nie ma, nie wiemy nawet
gdzie się ukrywa, jak dokonuje swoich zbrodni.
Charakterystyczne dla Tess robi się już ‘podwójne zakończenie’ –
pierwsze, gdy wszyscy myślą, że sprawa jest rozwiązana i już sukces świętują, i
zakończenie drugie – gdy tak naprawdę wszystkie elementy wskakują na swoje
miejsce i nie pozostają już najmniejsze wątpliwości odnośnie prowadzonych
śledztw.
Jedynym troszkę słabszym punktem jest wg mnie rozwiązanie kwestii
zabójstwa Anny – odrobinę nie kleiło mi się to w logiczną i możliwą całość, ale
to tylko maleńki minusik, nie mający żadnego wpływu na moją wysoką ocenę tej
książki.
Po tym wszystkim nabrałam ogromnej ochoty na kolejne powieści Tess, ale
muszę zrobić sobie małą przerwę, żeby za szybko cykl o Rizzoli i Isles mi się
nie skończył :)
Przeczytane: 24.02.2015
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz