Joanny Chmielewskiej czytałam
jedynie kilka książek i to naprawdę dawno temu. "Romans wszech
czasów" podobał mi się, ale tak połowicznie. Ta książka składała się jak
dla mnie z dwóch zuepłnie różnych części. Ta pierwsza, bardzo mi się podobała i
śmieszyła mnie. Druga część, ta sopocka - już mniej mnie wciągnęła. Oczywiście,
sama historia, delikatnie mówiąc - nieprawdopodobna :) ale wesoła i zabawna. Do
tego czasy, w których dzieje się akcja - fajnie poczytać czasem coś, co nie
dzieje się ani w czasach obecnych, ani takich przed XX wiekiem.
Przeczytane: 11.05.2014
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz